Większość osób, gdy podejrzewa u siebie depresję, udaje się do psychiatry. Ewentualnie do psychoterapeuty na sesję. Najnowsze badania pokazują, że takie podejście nie zawsze jest właściwe. Zdarza się czasem, że właściwszą osobą jest endokrynolog, który zaleca, aby wykonać określone badania. Właśnie w tym artykule zastanowimy się, jakie hormony należy zbadać przy depresji.
Depresja - czy zawsze problem leży po stronie głowy?
Depresja nie zawsze rodzi się wyłącznie w psychice. Coraz więcej badań pokazuje, że potrafi mieć źródła także poza “głową”. Mówiąc poza, mamy na myśli biologię, styl życia i zdrowie fizyczne. Niewyrównana tarczyca, problemy z gospodarką hormonalną, przewlekły stan zapalny, długotrwały stres czy zaburzony sen mogą działać na organizm jak ukryte obciążenia, które stopniowo odbierają energię i zdolność radzenia sobie z codziennością.
Warto zauważyć, że coraz więcej specjalistów zdrowia psychicznego zaczyna dostrzegać ten wielowymiarowy charakter depresji. Przykładem tutaj jest poradnia zdrowia psychicznego z Warszawy — IN-MED — w której przyjmujący terapeuci i psychiatrzy często kierują swoich pacjentów do endokrynologa. Celem tej wizyty ma być sprawdzenie poziomu hormonów. Jakich hormonów? O tym piszemy poniżej.
Depresja u kobiet - hormony, które warto zbadać
Wahania nastroju u kobiet często mają swoje korzenie w hormonach, które potrafią wywrócić codzienne funkcjonowanie do góry nogami. Estrogen, progesteron i hormony tarczycy to trzy kluczowe „regulatory”, których poziom wpływa na energię, sen, motywację i podatność na stres. Gdy któryś z nich wybija się poza normę, organizm reaguje spadkiem nastroju, drażliwością lub poczuciem przytłoczenia, które łatwo pomylić z depresją — lub zbagatelizować. Dlatego przy pierwszych sygnałach warto potraktować badania hormonalne jako element diagnostyki, a nie ostateczność.
U wielu kobiet szczególnie istotne okazują się: TSH, FT3, FT4, estradiol, progesteron, prolaktyna i kortyzol. Zaburzenia w tych zakresach potrafią wpływać na nastrój równie mocno jak przewlekły stres czy problemy życiowe. Sprawdzenie ich poziomu daje często jasną odpowiedź, czy przygnębienie wynika z psychiki, czy z fizycznego przeciążenia organizmu — a to pomaga obrać właściwą drogę leczenia.
Depresja u mężczyzn - które hormony do zbadania?
U mężczyzn zaburzenia nastroju również mogą mieć podłoże hormonalne, choć często pozostają długo niezauważone. Obniżony poziom testosteronu potrafi odbierać energię, pogarszać koncentrację, zmniejszać motywację i prowadzić do narastającego poczucia pustki. Do tego dochodzi rola tarczycy — hormony TSH, FT3 i FT4 regulują metabolizm i pracę układu nerwowego, więc ich zaburzenia mogą wywoływać objawy bardzo podobne do depresji, takie jak zmęczenie, apatia czy obniżona tolerancja na stres.
W diagnostyce warto uwzględnić także prolaktynę oraz kortyzol. Zbyt wysoka prolaktyna może obniżać poziom testosteronu, a przewlekle podwyższony kortyzol przeciąża układ nerwowy i sprzyja długotrwałemu napięciu psychicznemu. Sprawdzenie tych parametrów daje bardziej kompletny obraz sytuacji i pozwala ocenić, czy źródłem obniżonego nastroju jest psychika, czy reakcja organizmu na zaburzoną równowagę hormonalną. Dzięki temu leczenie może być trafniejsze i skuteczniejsze.
Badanie hormonów a depresja (podsumowanie)
Depresja to złożony stan, który rzadko ma jedno źródło. Czasem rodzi się z przeciążenia psychicznego, innym razem z zaburzeń w pracy organizmu — a najczęściej z połączenia obu tych obszarów. Dlatego tak ważne jest, by nie ograniczać się do jednej perspektywy. Rozpoznanie roli hormonów, stylu życia, zdrowia fizycznego i czynników środowiskowych pozwala spojrzeć na problem pełniej i z większą jasnością. Świadoma diagnostyka to pierwszy krok do skutecznej pomocy. Im szybciej uda się ustalić, co dokładnie stoi za spadkiem nastroju, tym łatwiej dobrać odpowiednie leczenie.






